Strony
poniedziałek, 25 lipca 2011
Jupi joł:)
Trafił nam się niespodziewany zupełnie ( albo inaczej: nie tak znów oczywisty) wyjazd do Polski na trzy, cztery dni. Daty różnorakie pokryły się wspaniale. Mamy mało czasu, a wiele do zrobienia, tak więc napiszę więcej po powrocie. Wspaniale będzie móc wreszcie mieć czas wypełniony na maksa spotkaniami z przyjaciółmi i rodziną.Jupi!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz