Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

czwartek, 14 lipca 2011

Kolorowe popołudnie

Powtarzam się w pisaniu, wiem, ale nie mogłam oprzeć się, żeby nie wkleić zdjęć ze wspaniałego, kolorowego świata bajek, w jaki weszliśmy na maksa jakiś czas temu. Każdego dnia, rano lub wieczorem, musimy znaleźć chwilkę, żeby coś...poukładać. Proponuję ja, albo Maksiu. Czasem dołącza do nas Mariusz. Na pamiątkę tych miłych chwil zapomnienia, luzu spowodowanego przejściowym (?) stanem szukania pracy, wrzucam obrazki z dzisiaj.

A kiedy od czasu do czasu włączymy sobie Króla Lwa, czy jeden z odcinków Kubusia na youtubie, odpływam w chwile bezpiecznego dzieciństwa. Uwielbiałam wręcz te bajki! Gdy oglądam je teraz, potrafie dokładnie przywołać moje uczucia sprzed jakichś, bagatela,dwudziestu lat! A jakie przy okazji są mądre ( to w pełni doceniam dopiero dzisiaj). I kolejny wniosek- skoro ja tak dobrze pamiętam chwile, gdy byłam maleńka, moim priorytetem powinno stać się teraz uczynienie chwil życia Maksia niepowtarzalnymi i wspaniałymi. Mam po temu jedyną okazję, szansę, która już nigdy się powtórzy. Ode mnie w lwiej części zależy to, jak potem on będzie opowiadał swoim kolegom, koleżankom, żonie, dzieciom i wnukom o swoim dzieciństwie...Wow, czuję się prawie jak wróżka:) No, może to przez ten bajkowy klimat. Zamykam się więc i wklejam, com obiecała:



Cały zapas:)

I wreszcie finał!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz