Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

środa, 22 maja 2013

Poliglota

Taki ten maj jakiś szary u nas tego roku. Siedzę wczoraj z małym przy stole, patrzę na słotę za oknem, piję kawę i się nastrajam dość pesymistycznie:
-Wiesz co synku, w takie dni jak ten, zastanawiam się czy naprawdę lepiej jest mieszkać tutaj, czy może w dużym mieście, na przykład w Krakowie, ale w Polsce...
A ty gdzie chciałbyś mieszkać, w Szwajcarii czy w Polsce?...
- Ja będę mieszkał we wszystkich krajach na świecie!
-No, ale...jak to we wszystkich. W jakich na przykład?
-W Polsce, we Francji, w Niemczech ( był w ostatni weekend na trzy dni u kolegi męża), w Szwajcarii, w Tunezji...
-I w każdym tym państwie będziesz miał inny dom, będziesz się ciągle przeprowadzał?
-Tak...
-A za kolegami nie będziesz tęsknił?
-Nie, bo wszędzie są inni koledzy...
-No, ale wiesz, że w każdym z tych krajów jest inny język. I trzeba się go nauczyć.
-Wiem. Ale ja już znam wszystkie języki:)

Dziś z kolei bawiliśmy się w ,,statek piracki" na jego piętrowym łóżku. Dopływamy z Szwajcarii do Francji (!), wysiadamy na brzeg. Ja:
-No to ja idę do knajpki na kawę w tej Francji...
Syn:
-Poczekaj, odwiozę cię...Wsiadaj do auta ( na dywan)...
-A jakie to auto?
-Bugatti Veyron:) Mam dwanaście takich aut, w każdym kraju, gdzie pływał statkiem:)
No, to bogatego dość mam synka...Choć jak go zapytać, gdzie tyle zarabia, uparcie twierdzi, że pracuje tam, gdzie tata:)

2 komentarze:

  1. Może do czasu gdy Maksiu dorośnie zmienią się zarobki w tej branży ;) Chyba zaszczepiliście mu pasję do podróży :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całkiem możliwe...Wszak to pracy wysokiego ryzyka, pod ciągłym napięciem...

      Usuń