Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

wtorek, 29 stycznia 2013

Do przodu!

Nadszedł wreszcie ten dzień przełomowy, kiedy to wyślę moje papiery świadczące o ciężkiej pracy włożonej w wykształcenie (się) do Berna. Tłumaczenie miałam bodajże już w chwili wyjazdu tutaj, względnie miesiąc później...Czyli ponad półtora roku temu...
Potem wszystko jakoś tak stanęło, choć i teraz rusza się tempem ślimaka w kałuży. Na początku żal mi było kasy, bo przyjechałam głównie zarobić trochę i jechać dalej. Procedura rozpoznania dyplomu kosztuje bowiem jakieś 700 franków, do tego trzeba dodać koszta egzaminu językowego (200). I to jeszcze nie koniec! Przypuszczam, że będę musiała zrobić jeden kurs uzupełniający, za który beknę 3500 CHF. A jednak wciąż chcę spróbować!
Mam w głowie jedno marzenie, ot co! Zawsze je miałam, odkąd zaczęłam myśleć o tym kim by tu w życiu zostać. O ile poważnych życiowych planów nie umiem nigdy zapiąć na ostatni guzik ( nie określę się ile chcę tu zostać, czy przeniosę się na jeszcze większą wieś tego lata, czy zapiszę mojego syna na narty, aby się bardziej upodobnił do szwajcarskiej  młodzieży, czy nie wyjadę czasem na jakiś czas do Kanady- ach, ach, ostatnio cały czas mi w głowie ta Kanada, nie wiem o co w tym chodzi-, czy zbuduję dom i posadzę ogród- to w dziczy lasu Beskidu Sądeckiego bądź np Żywieckiego-, -czy będę mamą po raz drugi), o tyle kiedy mam jakieś silne marzenie, to zwykle staram się je spełnić, choć nie wiem czy są na to realne szanse.
Tak się składa ( dobrze, bardzo dobrze), że moje marzenie współgra ze studiami, które skończyłam... Tak się też składa, że w Szwajcarii, po kilku tygodniach przeglądania papierów i odbyciu wspomnianego kursu, studia te są z reguły uznawane. Gdybym dobrnęła do końca ( którego początek już dzisiaj, jupi joł), nie wiem nawet ile bym zarabiała, ani w jakie dni bym pracowała ( co za tym idzie, czy beztroskie miesięczne wakacje w lipcu byłyby realną możliwością, czy też wciąż nie), ale wiem, że wreszcie robiłam to, do czego zostałam stworzona...
No to dajemy do przodu!!!

4 komentarze: