Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

czwartek, 6 grudnia 2012

Zima w obiektywie

Wczoraj śnieg już w ogóle nie topniał, mimo, że temperaturę mamy plusową. Wzięłam sznurek w rękę, sanki do sznurka, syna na sanki i tak ze trzy razy wychodziliśmy z domu i doń wracaliśmy w wirze załatwień spraw różnorakich.
Wejście do naszego ogródka

Tam na górze to właśnie nasz ogródek:)

Widok na ulicę zza naszego płotka


Moje Słoneczko
 Zwaliste kopy śniegu są dosłownie wszędzie, więc mój synek ma niezłą zabawę we wspinaczkę pod górkę i z powrotem. Siedział wczoraj na podwórku chyba z cztery godziny, eksplorował coraz to nowe zaspy, wylazł na szczyt ogrodu i później w ogóle nie było go widać, chodził po drzewie ( mamy jedno tylko, ale zawsze to coś:)
Dzisiaj od rana pracowałam. Zza szyb raczyłam się jednym z najpiękniejszych krajobrazów. Bo oto dzisiaj wyszło słońce, śnieg się utrzymał i mamy widoki jak z bajki...
Z tego wszystkiego postanowiłam się przełamać, wdrapałam się na kopułę śniegową ogrodu i wysyłam zdjęcia z zaśnieżonej szwajcarskiej krainy w eter:








To co, ktoś ma ochotę na narty w Alpach? Bo powoli już zaczyna mi brakować polskich mordek na co dzień:)

4 komentarze:

  1. cudne widoki...zresztą jak zawsze!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co prawda, to prawda... Tylko jak mgła się rozsiądzie, to nam ich brakuje, poza tym Valais jako miejsce do życia jest OK.

      Usuń
  2. ojjj, pięknie tam u Was jak w bajce! a z Maksa przystojniak :)

    OdpowiedzUsuń