Nie tak zaraz TERAZ, ale już dziś wieczorem:)
Pracuję od 17.30 do 21, a potem śmigamy...Bagaże są dopiero częściowo gotowe, wczoraj obudziłam się i gnałam pieszo do ubezpieczalni auta po zieloną kartę...Okazało się też, że nie ma wiele czystych ciuchów, toteż zrobiłam wczoraj dwa prania, a dziś rano przed wyjściem do pracy jeszcze jedno, rzeczy nie wyschły i stąd niegotowe bagaże. A tu jeszcze trzeba do banku podejść kasę wybrać, do sklepu kupić coś na drogę, ogarnąć trochę chałupę...
Czy to możliwe w ogóle z moim charakterem wyjechać gdzieś choć raz w życiu na spokojnie, z walizeczkami leżącymi rządkiem na dwa dni przed odjazdem? Bo dotąd, mimo szlachetnych planów, się nie udało...
Ale co tam, cieszę się jak nie wiem:) Mimo, że w Polsce zimniej, niż w Alpach...
No to ahoj drogim Czytelnikom!
Pracuję od 17.30 do 21, a potem śmigamy...Bagaże są dopiero częściowo gotowe, wczoraj obudziłam się i gnałam pieszo do ubezpieczalni auta po zieloną kartę...Okazało się też, że nie ma wiele czystych ciuchów, toteż zrobiłam wczoraj dwa prania, a dziś rano przed wyjściem do pracy jeszcze jedno, rzeczy nie wyschły i stąd niegotowe bagaże. A tu jeszcze trzeba do banku podejść kasę wybrać, do sklepu kupić coś na drogę, ogarnąć trochę chałupę...
Czy to możliwe w ogóle z moim charakterem wyjechać gdzieś choć raz w życiu na spokojnie, z walizeczkami leżącymi rządkiem na dwa dni przed odjazdem? Bo dotąd, mimo szlachetnych planów, się nie udało...
Ale co tam, cieszę się jak nie wiem:) Mimo, że w Polsce zimniej, niż w Alpach...
No to ahoj drogim Czytelnikom!
Ooo! to super, że jedziecie! :-)))
OdpowiedzUsuńUdanego wypoczynku (od niedzieli ma ponoć być trochę cieplej w tej naszej Polsce, ale nie wiem, do kiedy zostajecie. Na razie ziiiiiimno!)
Bawcie się dobrze! :-)
Ps. A wracając do poprzedniego wpisu to mnie też marzy się mieszkać w cieppłym kraju. Najbardziej to chyba w Hiszpanii. Od jakiegoś czasu odkładamy na emeryturę i śmiejemy się, że to naszą emeryturkę w Hiszpanii! Więc kto wie? ;-D
Dziękuję:) My mamy prawie 2 tygodnie, może się ciut wypogodzi. A jak nie- to i tak nie szkodzi:) Ja tez bym chciała spędzić emeryturkę w ciepłych krajach ( najlepiej gdzieś w Azji), ale wiem, że jak się już gdzieś zasiedzi, dzieci i wnuków dorobi, to potem może być ciężko ich wszystkich opuścić. Choć ja należę do tych okrutnych matek, co zawsze najpierw myślą o sobie, a potem dopiero o dziecku;P
OdpowiedzUsuńNo to miłego pobytu:) Cieplej ma być podobno po 10 kwietnia, ale znając życie, pogoda się jeszcze tysiąc razy zmieni :(
OdpowiedzUsuńDzięki! Już jest dość miły:)
Usuń