Za pol godziny ruszamy w rejs stakiem po Mekongu, na ktorym spedzimy kolejne dwa dni.... Jestesmy w cudownym miescie Chang Mai na polnocy Tajlandii, gdzie mamy jakies trzydziesci stopni na plusie:)
Spimy w kolorowym hostelu, wczoraj jezdzilismy na sloniach, a przedwczoraj ogladalismy jadowite weze...
Tajlandia jest po prostu przepiekna, wszystko tu na kazdym kroku zaskakuje swa egzotyka, choc z drugiej strony podrozuje sie tu jakos tak swojsko i bezpiecznie... Moze to przejaw goscinnosci ludzi i swietnie rozwinietej turystyki ( dla kazdego cos milego)...
Dzis spedzimy ostatnia noc w tym kraju przed jutrzejszym atakiem na Laos, a dalej Wietnam... Mamy zdecydowanie zbyt malo czasu, zeby zobaczyc wszystko, ale za to pozostanie nam smaczek na nastepny raz....
Zdjecia i poskladana relacja oczywiscie zaraz po przyjezdzie....
Pozdrowienia dla czytelnikow w (nieco) zimnej Polsce!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz